Wywiad z Adą Rozewicz - część 2

Ada_01

Monika: Nie miałyśmy takiego komfortu jak młode dziewczyny, które mogą stopniowo odkrywać swój styl. My zostałyśmy wrzucone na głęboką wodę. Ja sama długo nieświadomie kopiowałam to, co widziałam u siostry, mamy, a potem koleżanek. Dopiero z czasem, metodą prób i błędów, zaczęłam rozumieć, że ten fason sukienki do mnie pasuje, ta fryzura już nie, a ten makijaż to strzał w dziesiątkę. A jak wyglądało to u ciebie?
Ada: Podobnie, dawałam wielu do myślenia, łamałam stereotypy, na pewno też trochę przeginałam, nie zawsze byłam ubrana adekwatnie, do sytuacji. Pacjenci musieli mieć dysonans poznawczy, zwłaszcza że jestem, jak myślę, lubianą lekarką i uznawaną za kompetentną.
Monika: Lubisz, gdy ktoś komplementuje twój styl i sposób, w jaki się ubierasz? Czy raczej traktujesz takie uwagi jako uprzejmości, które nie mają dla ciebie większego znaczenia? 
Ada: Znam swoją wartość, nie oczekuję komplementów, ale od czasu do czasu gdy ktoś mnie inteligentnie skomplementuje, to jest miłe dla mnie.
Monika: Jesteś piękną, pewną siebie kobietą, która z pewnością wzbudza zainteresowanie. Czy myślałaś o tym, żeby jeszcze kiedyś spróbować stworzyć stały związek?
Ada: Jestem teraz szczęśliwa. Nowy związek, nowa relacja wymaga wiele pracy, wyrzeczeń z obu stron. Nie jestem chyba na to gotowa, zwłaszcza, że wymagania wobec drugiej osoby mam wysokie, a własne karty: wiek, moja przeszłość nie są moimi atutami. Życie jest zbyt złożone, by składać jednoznaczne deklaracje. Nie wiem co przyniesie przyszłość, ale bycie singielką ma wiele zalet. Bardzo mi to odpowiada.
 
Ada_06
"Znam swoją wartość, nie oczekuję
komplementów."
 
Monika: Dla wielu z nas "passing" to trudny i złożony temat. Nawet mając dziś dostęp do operacji plastycznych i różnych zabiegów, które mogą nas zbliżyć do upragnionego wyglądu, to i tak nie zawsze wszystko jest czarno-białe. Jednego dnia czujemy się jak boginie, drugiego, jakby ktoś nas przejrzał na wylot. Jak sobie z tym radzisz?
Ada: Szczerze, od kilku lat, nie czuję z tym problemów, jestem po interwencji chirurgicznej, organizm bardzo ładnie zareagował na hormony, staram się podkreślać atuty, ukrywać wady. Na szczęście nigdy nie byłam zbyt wielka, nawet rozmiar buta mam 39.
Monika: Kiedy jestem w Polsce, zawsze odwiedzam moją siostrę i jej córki. Dziewczynki wiedzą, że jestem kobietą transpłciową, ale dla nich po prostu jestem najlepszą ciocią na świecie. Zupełnie inaczej bywa jednak, gdy spotykam rodziców męża mojej siostry, w ich oczach wciąż jestem kimś „dziwnym”. Jak Twoim zdaniem postrzegane są w Polsce kobiety transpłciowe? Czy to głównie kwestia różnicy pokoleń i dostępu do informacji, czy może chodzi o coś głębszego w polskiej kulturze?
Ada: Złożone pytanie. Inaczej wygląda sytuacja w większych miastach, inaczej w małych miejscowościach, wsiach. Osobiście, a nie jestem najlepszym przykładem, w swoim mieście jeszcze przed tranzycją byłam osobą publiczną i lubianą lekarką. Moje doświadczenia są pozytywne, z wyjątkiem może paru zdarzeń. Wraz z każdym kolejnym pokoleniem, akceptacja dla osób transpłciowych rośnie. Ale mówię to z perspektywy mieszkania w aglomeracji śląskiej, czyli dużego prawie 2,5 milionowego miejskiego środowiska. Gdybym mieszkała w małej miejscowości, może moja odpowiedź byłaby odmienna.
Monika: Przeczytałam, że Twoi pacjenci bardzo ciepło zareagowali na Twoją tranzycję. A jak zareagowali Twoi koledzy i koleżanki z pracy? Mam nadzieję, że miałaś więcej szczęścia niż ja, w moim przypadku niektórzy uznali, że moja tranzycja automatycznie obniżyła moje IQ.
Ada: Ha, miałam już pewną pozycję zawodową, więc ci “życzliwi inaczej” skorzystali z okazji by milczeć, albo mówili za moimi plecami. Niektórzy czekali na moją porażkę, inni obserwowali z ciekawością, miałam też wiele koleżanek, które mnie wspierały. Od kilkunastu lat konsultuję w zakładzie karnym (więzieniu) , raz w roku prawie cala załoga spotyka się na balu. Wiele lat temu gdy zaistniałam tam po raz pierwszy w “prawdziwej wersji” zostałam poproszona do tańca przez szefa AT (antyterroryści - ochrona)), to był mój pierwszy taniec na balu. Jestem absolutnie przekonana, że poprosiła o to juz była dyrektorka zakładu (jest na emeryturze), by pozostałemu personelowi coś zakomunikować.
 
Ada_07
"Bycie singielką ma wiele zalet."
 
Monika: Utrzymujesz kontakt z innymi kobietami transpłciowymi? Angażujesz się w działalność na rzecz społeczności transpłciowej?
Ada: Kiedyś publicznie udzielałam się więcej, chciałam “spłacić dlug”, za to, że mnie się udało, pragnęłam wesprzeć inne osoby transpłciowe, wypowiadałam się medialnie, w telewizji, w popularnych gazetach. Ale zrezygnowałam z tego typu aktywności, pragnę by ludzie oceniali moje profesjonalne medyczne umiejętności a nie transpłciowość. Staram się jednak corocznie uczestniczyć w Paradzie Równości, przychodnie gdzie pracuję są LGBT friendly, mam też jako lekarka rodzinna i jako specjalistka w poradni chorób metabolicznych sporo osób transpłciowych.
Monika: Jak postrzegasz ostatnie zmiany prawne, które znoszą obowiązek pozywania swoich rodziców w celu zmiany płci prawnie? Polska służba zdrowia jest gotowa świadczyć usługi dla społeczności transpłciowej?
Ada: Nareszcie, ja nie miałam problemu, ale znam sporo przypadków gdzie rodzice robili “pod górkę” przedłużając stres i cierpienia transpłciowego dziecka.
Monika: Masz jakieś marzenie, które zawsze chciałaś, aby się spełniło? Coś, co zawsze chciałaś zrobić, ale nigdy nie miałaś okazji?
Ada: Wiele marzeń, o których bałam się myśleć, się spełniło. Moim ogromnym marzeniem jest popłynąć na Antarktykę, zobaczyć Georgię Południową. Niestety te miejsca są dostępne dla jachtów, gdy w Polsce mam najwięcej zawodowych obowiązków.
Moim największym marzeniem które nigdy się nie spełni (nie zostawię kotów na tak długo) jest spędzić cały rok polarny na Arktyce bądż Antarktydzie.
Monika: Życzę ci tego z całego serca i chciałam ci podziękować za możliwość rozmowy oraz podzielenia się swoją historią.
 
Wszystkie zdjęcia za zgodą Ady Rozewicz. Główne zdjęcie: miesięcznik Replika.
© 2025 - Monika Kowalska



No comments:

Post a Comment

Search This Blog